Oczywiście zachciało się i jej branzoletki , więc wyciągnęłam mój mały zestaw koralików, ale.... Prawdę powiedziawszy nie chciało mi się jej robić , wiem jestem wyrodną matką ;). Nawet teraz kiedy piszę ten post cały czas mi mówi " mamo kiedy mi zrobisz branoletkę?"
Więc wyciągnęłam ten zestaw i ... zachciało mi się zrobić coś dla mnie. Znalazłam mój zepsuty już łańcuszek i postanowiłam zrobić branzoletkę. W sumie jest to moje pierwsze doświadczenie w robieniu biżu. A oto ona
Podoba mi się końcowy efekt, są tam jakieś niedoskonałości, ale jest ok.
Kiedy robiłam to cudeńko przyszła ze szkoły druga córcia i zażyczyła sobie kolczyki , więc jej skręciłam takie coś
Ok to na dzisiaj dość biżuteri, wracam do moich xxx, chcę jak najszybciej skończyć sal " oggi bucato"
Pozdrawiam was gorąco i dziękuję za wasze odwiedziny :)
Bardzo ładna bransoletka... Nie ma to jak radość dziecka:)))
OdpowiedzUsuńBardzo udany debiut! A ta bransoletka to w końcu dla ciebie, czy dla córci?:)
OdpowiedzUsuńTa branzoletka jest dla mnie :), muszę jeszcze zrobić Julce
OdpowiedzUsuńChińszczyzna nie chińszczyzna ale najważniejsze że jest frajda tworzenia i powstają takie cudeńka.
OdpowiedzUsuńSuper biżuteria :)
OdpowiedzUsuńWymagające te Twoje damy :) Fajna i bransoletka i kolczyki.
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńWcale bym nie powiedziała, że to pierwsza bransoletka - wygląda naprawdę ładnie.
Chciałam i tu podziękować Ci za głosik na moje podkładki w Hamakowym wyzwaniu - Dziękuję :)
super biżuteria ;)
OdpowiedzUsuńbransoletka ładna , dziewczynki lubią takie blyskotki
OdpowiedzUsuńBardzo udana bransoletka i skoro takie są początki to już jestem ciekawa kolejnych:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna bransoletka, bardzo elegancka ;)
OdpowiedzUsuń