Chociaż w tym roku mam usprawiedliwienie ;) . Jak wiecie remontuję, pieniędzy mam tyle ile mam , więc robimy wszystko sami. Skończone mam cztery pokoiki dzieci, salon już tez prawie na finiszu. Została mi jadalnia , kuchnia , łazienka i najgorsze ,przebić się na strych i tam zrobić sobie sypialnie , małą łazienkę i taki pokój gdzie chcę wstawić maszynę do szycia oraz mieć szafy na rzeczy niesezonowe . Jak widzicie same dużo jeszcze przede mną :(.
Komu w takich warunkach chce się wyjmować nitki.
Udało mi się podłubać w moim jednym UFO-ku. Mój motylek trochę urósł . Oto zdjęcia przed i po ;p. Z góry przepraszam za wymiętoszoną pracę , ale w tym bałaganie nie mogłam znaleźć żelazka ;D.
To tyle na dzisiaj.
Pozdrawiam gorąco
Powodzenia w haftowaniu. Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńCoś tam zawsze przybyło i to jest najważniejsze. Oby tak dalej. A co do remontu to współczuję i trzymam kciuki za jego szybki koniec. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o remont połowa prac za Tobą, a z haftem też super idzie bo do przodu :).
OdpowiedzUsuńwspółczuję tak długiego remontu :P mi się wyszywać w ogóle nie chce ostatnio. Motylka fajnie przybyło, jeszcze tylko kawałeczek ;)
OdpowiedzUsuńNo to zostało mi życzyć Ci powodzenia w remoncie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w remoncie i w xxx:)Piękny haft, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńสล็อต ออนไลน์
Gclub