Pewnie sobi myślicie -oszalała, ale dla mnie to sukces. Mam pełno haftów rozpoczętych , a żadnego nie mogę ukończyć. To smutne , ale prawdziwe.
Teraz staram się codziennie postawić jakiś xxx , chociaż nie jest to łatwe. Czasami wieczorem jestem tak padnięta , że oczy same mi się zamykają. A wieczór to jedyna pora kiedy mam czas tylko dla siebie ( tj koło 22:00 ).
Teraz fotki mojej lalki.
Tutaj jeszcze bez " kresek"
Po dodaniu zmienia się całkowicie. Nie miałam w zapasach koralików czarnych ( guziki i w opasce) więc zrobiłam frenchknot-y ( chyba tak to się pisze ?)