Jako , że obie napotkałyśmy małe problemy z pocztą, obie dostałyśmy paczki po terminie ( mi to zupełnie nie przeszkadza), najważniejsze jest to , że doszły paczki. Ja swojej nie zobaczę do kwietnia, gdyż mój mąż dopiero w kwietniu pojedzie do Polski. Paczka czeka na mnie u mojej mamy. Żaneta chciała mi przesłać do Włoch, ale poprosiłam by tego nie robiła. W tych ciężkich czasach poczta życzy sobie za dużo za przesyłki.
To jest paczuszka , którą ja przygotowałam
Sam szal wystarczyłby, żeby wymianka była udana - jest super!:)
OdpowiedzUsuńByłabym bardzo uradowana z takiego prezentu :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny prezent :) !
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty, mnie już by zadowolił sam szal! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń