Witam Was serdecznie!
Dzisiaj muszę uzupełnić moje zaległości. Przez ostatnie trzy dni leżałam plackiem , gdyż w końcu i mnie dorwało przeziębienie, na szczęście nie trwało długo (dzisiaj tylko boli gardło - co mi nie przeszkadza pisać;o) )
- Koci SAL
Tutaj to aż wstyd pokazywać cokolwiek :o(, ledwie skończyłam styczeń i dzisiaj zrobiłam ciut wzorku - bo tylko ramkę. Jakoś mi wyleciało z głowy, że wczoraj był 9-ty i że nie ma zrobionego kotka :o(
tu podgląd moje pracy :
o widzicie -dopiero dzisiaj rano zauważyłam , że mojemu mruczkowi brakuje wąsów
tu już mu dodałam
a tu przygotowanie do lutego
a tu ciutkę lutego
Nie ma się czego chwalić, ale nadrobię!!!
2. Być Kobietą 3
Co do tego zadania ( "W tym tygodniu spróbuj codziennie- powiedzmy w ramach gimnastyki, ale niekoniecznie porannej- tym bardziej jeśli nie wybierasz się na żadną imprezę karnawałową, zatańczyć do ulubionej muzyki ..." )mówiłam sobie- super!!! nie będzie problemu!!!, ale cóż:
trzy ostatnie dni odpadły gdyż leżałam plackiem
mój kochany mąż pracował do późna cały tydzień ,więc go nie mogłam wykożystać(bez rzadnych brudnych myśki :o))do tańca-
aaaaaaaaaaaa oprócz urodzin synka , które przypadły 7-ego, a bawiliśmy się 6 -ego - tańcowało się, jadło i nie wiem co jeszcze....tu mam jedno zdjęcie co nie za dobrze wyszło, ale reszta jest gorsza hihhhiiii
tu akurat bąble tańczą z wujkami - mama robi zdjęcie
sama też skakałam , ale tego to już nie uwieczniłam ;o).
W poniedziałek za to maluchy miały w przedszkolu bal karnawałowy i też tam byłam i tańcowałam z nim(można to uwzględnić nawet jeśli jeszcze się nie wiedziało o zadaniu?).Więc tylko wtorek miałam dla siebie i potańczyłam przy Rihannie jak się nie mylę-
oczywiście był też tort, tym razem z kremem z mascarpone i nutellą - mówie wam PYCHA!!!!
100 000 kalorii, ale kto by liczył hihihihihihhii.
tutaj wspomniany krem
tutaj tort lekko okurzony cukrem pudrem (pierwszy raz użyłam masy cukrowej)
tutaj dwa robale ;o)
Był ok. 24.00 i nie chciał mi się już wymyślać coś lepszego na ozdobę-
postaram się na następne urodziny
Olkowi się spodobał , a to najważniejsze. A wiecie o co się spytała jak go zobaczył?
Mama co jest w środku?
hahahahhaha .
Ok już długo Was zanudzam, więc ostatnie :
3. Tusalowy słoiczek #2
tu nie ma co dużo gadać (nie zdążyłam go dodatkowo ozdobić, więc zostaje taki jaki był)
tutaj na stoliczku gdzie zawsze stoi(zawsze nie pamiętam aby zrobić zdjęcie za dnia:o( )
a tu , nie mogłam się oprzeć,- w ŚNIEGU!!! NA SYCYLII!!!!
Żartuję sobie, bo tu gdzie mieszkam jestem na 1100 m.n.p.m więc śnieg się zdarza , a dziś to jest i bardzooooooo zimno nawet jak na te strony brrrrrr.
To by było na tyle. Coś się rozpisałam
pozdrawiam serdecznie, z zachmurzonej Sycyliiiiii
Pewnie szybciutko nadrobisz luty :)
OdpowiedzUsuńA Kotek jest super ;)
przynajmniej masz jednego kota. ja nawet pół stycznia nie mam :( Słoiczek super. Śnieg na Sycylii??? Cóż... teraz już wiem skąd macie sikorki :D to był jeden z najbardziej abstrakcyjnych widoków w moim życiu - stadko bogatek na sycylijskiej palmie przy plaży...
OdpowiedzUsuńjak na razie to same kosy widzę, żadnej sikorki,a latem to i kanarki się pojawiają. u mnie bez palm - za zimno :(
UsuńNo jasne,że zadanie wykonane! natańcowałaś się :) super!
OdpowiedzUsuńKotek styczniowy wygląda bardzo uroczo:D Następne też Ci pójdą szybko. Życzę duużo zdrowia:D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten styczniowy kocurek. Zaległości na pewno szybko nadrobisz ;)
OdpowiedzUsuńImpreza na całego:) Widzć, że dzieciaki szczęśliwe:)
OdpowiedzUsuńZaległości nie takie straszne- szybko je nadrobisz.
Pozdrawiam :)
ale u was wesoło:))) super kotek:))
OdpowiedzUsuńa wesoło :o)
Usuń